Mała Mi
  • Mała litera po znaku zapytania
    21.12.2016
    21.12.2016
    Szanowni Państwo,
    czy w ciągu pytań typu: Spotykamy się na godzinę? półtorej? dwie? można stosować małe litery po znakach zapytania, tak jak to zrobiłem? Wydaje mi się, że tak. W końcu dwa pierwsze pytajniki nie kończą zdań, a jedynie zastępują przecinki. Dopiero ostatni kończy zdanie.

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • mała litera na początku nazwy własnej
    18.01.2007
    18.01.2007
    Szanowni Państwo,
    interesuje mnie kwestia nazw własnych pisanych małą literą, np. tytuł eXistenZ. Czy tytuł taki, gdy występuje na początku zdania, nadal powinno się pisać małą literą?
    A co z nickami pisanymi małymi literami, np. rms (Richarda Matthew Stallmana), jank tudzież foobar. Czy są one dopuszczalne? Jak wygląda ich pisownia na początku zdania?
    Z poważaniem,
    Michał „mina86” Nazarewicz
  • Mała litera po wielokropku i znaku zapytania
    22.09.2016
    22.09.2016
    Szanowni Państwo!
    Moje pytanie dotyczy stosowania wielkich liter po wielokropku i znaku zapytania. Podobno czasami można użyć małej litery. Podam zdania, co do których prosiłbym o opinię w tej kwestii:
    1. No cóż… zobaczymy/Zobaczymy, jak to będzie.
    2. Są trzy nurtujące kwestie: jak długo to potrwa? ile trzeba zapłacić? kto się odważy? (Kolejne pytania dużą czy małą literą?).

    Jeśli to możliwe, prosiłbym także o szersze wyjaśnienia dot. tych kwestii.
  • Nie śpieszy mi się nie cieszyć z chwil lepkich w suche łzy
    30.05.2018
    30.05.2018
    Witam, czy takie zdanie jest poprawne językowo?
    Nie śpieszy mi się nie cieszyć z chwil lepkich w suche łzy.
  • ja i Ty
    6.03.2009
    6.03.2009
    Dzień dobry!
    Szanowni Państwo, czy grzeczność językowa polega na tym, żeby do drugiej osoby zwracać się np. Ty, Tobie, przy jednoczesnym skromnym pisaniu o sobie np. ja, mój (chodzi mi o pisownię wielką bądź małą literą)? I czy np. takie zdanie jest dopuszczalne: „Cześć, czemu Cię wczoraj nie było, a Ja czekałem pod blokiem na Ciebie?”?
    Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
  • Mały, acz stresujący problem interpunkcyjny

    30.11.2023
    30.11.2023

    Szanowni Państwo,

    od pewnego czasu zastanawiam się, czy w zdaniu: „Fakt, że tak to przetłumaczono, działa mi na nerwy" po słowie „przetłumaczono" słusznie wstawiłam przecinek? Jedna z moich wykładowczyń z pewnym wahaniem stwierdziła, że tak, ponieważ (według niej) w ten sposób powinno się rozdzielać występujące w zdaniu czasowniki w formie osobowej. Zwracam się do Państwa, aby raz na zawsze rozwiązać ten mały, a stresujący mnie problem. Z góry dziękuję za odpowiedź.

    Maria

  • Małymi literami ziemia łomżyńska

    25.01.2019
    13.12.2018

    Temat wielkiej czy małej litery w nazwach ziem był już poruszany w Poradni, ale jednak odczuwam niedosyt. Chodzi mi konkretnie o nazwę ziemia łomżyńska. Jestem zwolenniczką zapisu małymi literami, jednak w publikacjach lokalnych przeważa zapis wielkimi: Ziemia Łomżyńska. Niepewność budzi też fakt, że nazwa ta bywa używana nie tylko na określenie dawnej jednostki administracyjnej (wówczas na pewno małe litery), ale także bliżej nieokreślonego regionu czy też okolic miasta współcześnie.

  • małe i wielkie litery
    18.09.2006
    18.09.2006
    Szanowni Państwo, domyślam się, że były nazistowski niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau jest nazwą opisową i stosujemy małe litery; nazwa oficjalna to Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau. Jak jednak pisać ściana śmierci / straceń czy blok nr XI?
    Dziękuję – M.M.
    PS. Czy poprawny jest zapis wyspy kwarnerskie (w Chorwacji)? Wydaje mi się, że to nazwa opisowa, tak jak np. wyspy greckie czy wyspy dalmatyńskie.
  • Mniejsza połowa

    1.01.2023
    1.01.2023

    Czy można potocznie użyć sformułowania „mniejsza połowa”? Uważam, że tak. Wprawdzie „połowa” w znaczenie algebraicznym oznacza dokładnie 1/2 i obie połowy całości są identyczne – ale w znaczeniu potocznym "połowa" oznacza „mniej więcej 50 proc.”. Np. w zdaniu „Weź sobie połowę makaronu” nikt nie ma na myśli „Weź sobie dokładnie przeliczoną połowę nitek makaronu”, tylko „Weź sobie mniej więcej połowę porcji makaronu”. Jakie jest zdanie Poradni?

  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego